Wycieczki

 30 października zaopatrzeni w kurtki przeciwdeszczowe udaliśmy sie wraz z przewodnikiem Filipem do Porto. Jedna z wielu atrakcji  był rejs statkiem po rzece  Duero. Rzeka ta płynie zarówno w Hiszpanii jak i w Portugalii, a ujście ma w Oceanie Atlantyckim. Kolejnym punktem wycieczki było zwiedzanie okolicznego targu gdzie mogliśmy kupić lokalne pamiątki. Nasze kroki powiodły nas także do Katedry Se w Porto gdzie zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia . W katedrze jest piękny witraż, a cała świątynia zbudowana jest w romańskim stylu ze zwieńczoną u szczytu rozetą. Przechadzka mostem Arrabida to kolejne miejsce na pamiatkowe fotki. Nie mogliśmy  sobie także  odpuścić  kilku informacji o placu Ribeira. Nasz przewodnik poprowadził nas do slynnej księgarni Lello. Niestety ze względu na dużą ilość ludzi oraz limit czasowy niemożliwe było uwięńczenia jej na zdjęciach i sprawdzenia co tak urzekło autorkę Harrego Pottera. Przed ostatnim punktem naszej wycieczki  był dworzec Sao Bento. Bogato zdobione ceramiką wnętrze  pokazuje nam jak w Portugalii  panuje zamiłowanie do tej formy zdobnictwa. Osatnim punktem wycieczki były zakupy. 
































Niektórzy z nas mają szczęście w nieszczęściu i zwiedzili Lisbonę stolicę Portugalii.












Za nami kolejny tydzień pracy. W sobotę jak tydzień temu udalismy się na wycieczkę do miasteczka Aveiro. Miasto to nazywane jest Wenecją Portugalii o czym przekonacie się  na zdjęciach poniżej. Nim do nich przejdziemy garść informacji, których  dowiedzieliśmy się od uroczej przewodniczki Patrycji. Proszę niemyślcie sobie, że to Polka tutaj mieszkająca. Otóż rodowita, piękna Portugala, tyle, że nie używamy w naszym blogu imion po portugalsku. Tak jak na poprzedniej wycieczce w Porto językiem urzędowym  był angielski. Wróćmy jednak do naszej podróży. Miastevzko leży u ujścia rzeki Vouga do Laguny Aveiro. Mieści sie tu uniwesytet , który  kształci przeszło 20 tys studentów głównie kierunków technicznych. Centralnym punktem małego ryneczku jest targ rybny  na ktory okoliczni rybacy przyważa lokalbe przysmaki jak ośmiornice, kalamarnice i inne owoce morza.




























Uwagę zwracają tu piękne kamienice wyłożone płytkami ceramicznymi azulejos oraz kolorowe domy. Jednak największym symbolem Aveiro są tutejsze charakterystyczne łodzie rybackie zwane moliceiros. Zakrzywione dzioby łodzi ozdobione są kolorowymi malowidłami przedstawiającymi śmieszne scenki lub legendy. Przy okazji naszej wycieczki odwiedziliśmy plażę w Casa Nova tylko szkoda, że było  za zimno na kąpiel.






Podczas pobytu w Portugali odwiedziliśmy Bragę oraz Guimaraes. Wraz z przewodniczką Patrycją wyruszyliśmy w ostatnią niedzielę naszego pobytu na wycieczkę. O godzinie 9 wszyscy wspólnie wyjechaliśmy zpod hostelu. Około godziny jechaliśmy do pierwszego punktu takiego jak Guimaraes. Zobaczyliśmy Zamek Guimarães, Castelo de Guimarães. Dalej wędrowaliśmy jedną z najstarszych ulic Santa Maria, która prowadzi nas do dawnego XVI wiecznym klasztorem św. Klary Convento de Santa Clara z barokowym frontem. Nasza wędrówka zakończyła się na zobaczeniu Lago da Oliveira którego otaczają tradycyjne domy północnej Portugalii z werandami wspartymi na kamiennych kolumnach. Kolejnym punktem wycieczki było Sanktuarium Bom Jesus do Monte. Sanktuarium położone jest jednak nie w Bradze, a w pobliskim miasteczku Tenões Stamtąd wchodzi się schodkami na górę, mijając sześć kapliczek z rzeźbami przedstawiającymi pasję Jezusa. Najsłynniejsze jednak są białe, zygzakowate schody uwieńczone kościołem Bom Jesus i właśnie one są popularne wśród turystów. Na górze jest kościół i kawiarnie i wspaniały widok na całą dolinę. Po tej części wybraliśmy się na obiad do galerii handlowej w której mieliśmy również czas wolny. Następnie busem pojechaliśmy do Bragi. Zobaczyliśmy Katedry Se. Archidiecezja w Bradze, ustanowiona w III wieku, jest jedną z najstarszych na Półwyspie Iberyjskim , następnie wyszliśmy z miasta przez Arco da Porta Nova, XVIII-wieczny łuk triumfalny. Udaliśmy się na rynek Bragi zjedliśmy lody i zobaczyliśmy ogród Santa Barbara. Po całym dniu zwiedzania wróciliśmy do naszego hostelu w Povoa de Varzim

 























Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przed wyjazdem oraz lot